Konto oszczędnościowe, czy warto?

Sposoby oszczędzania

Niemal każda zapytana osoba odpowiada, że chce oszczędzać. I bardzo dobrze, bo decyzja odkładaniu, nawet drobnych sum, jest więcej niż rozsądna. Możliwości mamy wiele. Pieniądze można chować pod materacem, można trzymać na swoim podstawowym rachunku bankowym, można kupić obligacje, można założyć lokatę, można inwestować w kruszce. Każda metoda ma swoje wady i zalety, a niektóre wymagają niemałych środków finansowych żeby miały sens. Świadomie nie wspominam tu o giełdzie, inwestowaniu w waluty obce i kryptowaluty, inwestowaniu w fundusze inwestycyjne. Można na tym dużo zarobić, ale jest to jest wybór dobry dla profesjonalistów i wiąże się z dużym ryzykiem. Co z przeciętnym człowiekiem, który po prostu chce bezpiecznie odkładać drobne sumy? Spójrzmy na jedno z narzędzi, które w ciągu kilku ostatnich lat zrobiło się niezmiernie popularne.

Charakterystyka konta oszczędnościowego

Konto oszczędnościowe to rachunek bankowy, który jest lepiej oprocentowany niż przeciętny ROR, jednak ceną za to jest mniejsza dostępność pieniędzy. Wprawdzie dostęp do oszczędności mamy zawsze, ale zwykle tylko jedna wypłata w miesiącu jest darmowa. Później jest drogo. Na tyle drogo, że opłaty, co do zasady, przekraczają wartość zarobionych odsetek. Są też inne ograniczenia, zwykle promocyjne oprocentowanie, względnie atrakcyjne, dotyczy tylko jakiegoś okresu czasu lub sum określonych górną granicą, powyżej jest już niższe. Czasem trzeba przekroczyć też jakiś próg oszczędności by te na siebie pracowały. Poniżej progu pieniądze tylko leżą i de facto tracą na wartości. Jeśli jeszcze głębiej przeanalizujemy sytuację na rynku okaże się, że w ogóle potencjalny zysk niekoniecznie przewyższy infalcję.

Konto oszczędnościowe, czy warto?

Czy warto w takim razie w ogóle zastanawiać się nad otwarciem konta oszczędnościowego? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. W bankowości nie ma narzędzi idealnych i każdy sam musi zdecydować czego szuka. Obecnie konta oszczędnościowe i lokaty są oprocentowano bardzo nisko, chociaż lokaty odczuwalnie lepiej. Jednak nie da się na nich dużo zarobić. Przy zwykłym oszczędzaniu, które sprowadza się do comiesięcznego odkładania niewielkich kwot, konto oszczędnościowe ma tę przewagę nad lokatą, że bez utraty odsetek możemy dysponować naszymi środkami finansowymi bez żadnych deklaracji terminowych (pamiętając oczywiście o opłatach za częste wypłaty). Lokata to zamrożenie pieniędzy na określony czas, a nigdy nie wiadomo kiedy oszczędności będą nam potrzebne. Są dwa podstawowe warunki istnienia sensu otwierania konta oszczędnościowego. Po pierwsze, prowadzenie konta musi być zupełnie darmowe, a po drugie, przynajmniej jedna wypłata w miesiącu musi być za darmo. W innym wypadku opłaty sprawią, że będziemy do oszczędzania dopłacać. Na szczęście nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem takich ofert na rynku, w przeciwieństwie do coraz rzadszych ofert darmowych RORów. W tym momencie dochodzimy do sedna, tj. aspektu psychologicznego. Mimo, że oprocentowanie nie mobilizuje do oszczędzania, bo na nim nie zarabiamy, to samo posiadanie odrębnego rachunku dedykowanego oszczędnościom działa pozytywnie na oszczędnościowe morale. Ba, obserwowanie comiesięcznego wzrostu poziomu oszczędności nakłania nas do kolejnych przelewów. Warto rozważyć, żeby oprócz z góry określonej części wynagrodzenia przelewać na konto oszczędnościowe końcówki ponad zaokrąglenie do np. 10 złotych. Taka drobna codzienna czynność szybko pozytywnie odbije się na naszych oszczędnościach. Podsumowując, konto oszczędnościowe jest narzędziem dla osoby, która chce bezpiecznie i systematycznie oszczędzać. Nie służy ono pomnażaniu oszczędności, ale jest drobnym udogodnieniem ułatwiającym odkładanie pieniędzy. Wyraźne oddzielenie oszczędności od budżetu bieżącego oraz pewne ograniczenie w dostępności do środków działa dyscyplinująco, a właśnie to jest to, czego niektórzy potrzebują.